FluentFiction - Polish

The Pursuit of 'Szczęście': A Tale of Language, Laughter, and True Happiness

FluentFiction - Polish

14m 38sNovember 14, 2023

The Pursuit of 'Szczęście': A Tale of Language, Laughter, and True Happiness

1x
0:000:00
View Mode:
  • Wojciech siedział sam w małej kawiarence na Starym Mieście w Warszawie. Znał Polskę jak własną kieszeń, ale z jednym słowem nigdy nie mógł sobie poradzić. Szczęście. Na samą myśl o tym słowie czuł jak jego język robi się twardy jak stal.

    Wojciech sat alone in a small café in the Old Town of Warsaw. He knew Poland like the back of his hand, but there was one word he could never manage. Happiness. Just the thought of that word made his tongue as stiff as steel.

  • Na ulicy stała grupa jego polskich przyjaciół. Przez okno kawiarni obserwowali go z uśmiechem. Wiedzieli o jego problemie i cieszyło ich zebranie się tutaj, by zobaczyć, jak Wojciech próbuje wymówić to słowo.

    Outside on the street stood a group of his Polish friends. They watched him through the café window with smiles on their faces. They knew about his problem and were delighted to gather here to see Wojciech attempt to pronounce that word.

  • Wojciech, nieświadomy, siedział przed swym czarnym kawowym napojem i zastanawiał się nad tym, jak wykrztusić to słowo. Przez radio płynęła muzyka, a on rozmyślał, czy nawet jej melodia pomogłaby mu poprawnie wystukać rytm tego słowa.

    Unaware, Wojciech sat in front of his black coffee drink, pondering how to utter that word. Music played on the radio as he wondered if its melody would even help him tap out the rhythm of the word correctly.

  • Zdążył już spróbować wymawiania 'szczęście' sto razy - raz szybko, raz wolno; raz głośno, raz cicho; raz podkreślając 'sz', innym razem 'cie'. Wszystko na próżno. Każda próba kończyła się śmiechem jego przyjaciół lub przypadkowym łamańcem języka.

    He had already tried saying 'szczęście' a hundred times - fast, slow, loud, quiet; emphasizing 'sz' at times and 'cie' at others. All in vain. Every attempt ended in laughter from his friends or a random tongue twister.

  • W końcu, ze wzdychaniem, Wojciech spróbował jeszcze raz. Zamknął oczy, zacisnął pięści i powiedział "szczęście". Ale zamiast pięknego polskiego słowa, wyszło "szczeniście". Śmiech jego przyjaciół przeszył ciszę kawiarni.

    Finally, with a sigh, Wojciech tried once more. He closed his eyes, clenched his fists, and said, "szczęście." But instead of the beautiful Polish word, it came out as "szczeniście" (puppyhood). His friends' laughter pierced the café's silence.

  • Wojciech otworzył oczy i zobaczył swoich przyjaciół śmiejących się przez okno. Zarumienił się, ale uśmiechnął się. Nie było mu wstyd. Był dumny, że próbował. Kiedy jego przyjaciele weszli do kawiarni, po raz kolejny spróbował wymówić to słowo. Po kilku próbach, zaskakująco, udało mu się wymówić "szczęście" poprawnie. Przyjaciele zaczęli klaskać, a Wojciech poczuł się szczęśliwy.

    Wojciech opened his eyes and saw his friends laughing outside the window. He blushed, but he smiled. He felt no shame. He was proud that he had tried. When his friends entered the café, he attempted to pronounce the word again. After a few tries, surprisingly, he managed to say "szczęście" correctly. His friends began to applaud, and Wojciech felt happy.

  • I mimo, że zdołał w końcu wymówić "szczęście", Wojciech wiedział, że prawdziwe szczęście było właśnie w tym momencie - błędach, próbach i śmiechu ze swoimi przyjaciółmi. To doprowadziło go do zrozumienia, że prawdziwe szczęście nie jest literą czy słowem, ale sercem i duszą jaką włożymy w nasze relacje z innymi.

    And although he finally managed to say "szczęście," Wojciech knew that true happiness was in that moment - in the mistakes, attempts, and laughter with his friends. It led him to understand that true happiness is not a letter or a word, but the heart and soul we put into our relationships with others.